07.09.2018 16:35
Z tarczą lub na tarczy
Tak mi się coś od początku zdawało, że ten hebel, który mam w klono-hondzie coś ukrywa przede mną. Niby tarcza, więc powinno być ok. No i było ok, ale tylko do pierwszego mocniejszego hamowania, które skończyło się zimnym potem :)
Z tej perspektywy widać tylko, że tarcza mogłaby być lepiej użyta. Prawdziwa tajemnica kryła się dalej.
Klocki hamulcowe zużyły się na połowie, po czym wsparły się o siebie. Nie na tyle, żeby przestać całkiem hamować, o nie! Na tyle, aby właściciel miał wrażenie, że hamulec jako tako działa. Przestroga - zawsze sprawdzaj działanie hamulców w sytuacji awaryjnej...
Niewiele myśląc, kupiłem tarczę z takim samym mocowaniem i dorobiłem blachę mocującą zacisk, bo niestety na oryginalnej zacisk był krzywo i do tego nowa tarcza się w nim nie mieściła. Próbowałem ją stoczyć o 1,5mm, bo wydawało się z początku, ze tyle wystarczy. Nie wystarczyło... Karteczka, długopisik, suwmiareczka. Potem kątówka, gwintownik, pilnik, kawałek blachy i jedziemy.
Nie dość, że nowa tarcza lepiej się prezentuje (nigdy nie byłem fanem chińskiego kiczu), to siły i wyczucia hamowania nie ma nawet co porównywać. Przede wszystkim jest tak samo pewnie przy każdej prędkości. Blachę dorobiłem prawie idealnie, ale to "prawie" nie daje mi spokoju. Na nowy sezon może powędruje blacha cięta laserowo. Takie sa chęci, ale się zobaczy, może i prowizorka okaże się najtrwalszym elementem tego wozidła.
Nowa tarcza ma w tej chwili 217mm. Oryginalna miała niecałe 200mm, ale najgorsze było nietrafianie klockiem w powierzchnię roboczą. Przesunąłem jeden otwór na mocowaniu o 4mm i pasuje.
Jak widac od tyłu, po obu stronach klocka jest jeszcze margines na tarczy. Chociaż nie trafiłem w środek, to się okazuje że jest nawet lepiej, bo otwory czyszczące też nie są idealnie na środku tarczy, a teraz są na środku klocka :) Cała operacja to 80zł za tarczę i 3h dłubania z blaszką.
Komentarze : 6
Pasują części od Hondy CG125. Jak na eBayu wpiszesz nazwę części po angielsku i dodasz CG 125 to znajdziesz wszystko.
Koledze co chce blachę niestety nie pomogę, bo nie zostawił kontaktu ;)
Ogółem mam zamiar przez sezon zimowy zrobić zamówienie w e-blaszki.pl
Bardzo fajny wpis.Posiadam takiego Torosa od miesiąca.Zaraz po przeczytaniu sprawdziłem u siebie-klocki podparte oczywiście.W zimie też będę próbował coś wyrzeżbić.
Ogólnie fajne moto,ale chyba ciężko z częściami będzie.Pogrzebałem trochę w necie i pytałem w sklepach stacjonarnych w moim mieście to bardzo wiele rzeczy jest niedostępnych i nie mogą zamówić.Dotyczy to Torosa,jak również braci Bartona tz,Benyco Rapid i chyba Romet K125 to też podobna konstrukcja.
Może ktoś z czytelników podrzuci gdzie się zaopatruje w części do el Viento.
Reflektuję na taką dorobioną blachę, sam niestety nie mam możliwości technicznych. Plus ewent. namiary na zakup tarczy.
Osobiście nie uważam, że wszystko co chińskie to tzw. "g*wnolit" - w tym przypadku jakość materiału jest dużo lepsza niż jego zaprojektowanie :D Chińczycy pokazali tu pójście ze swoim szitem nieco innym kierunku. Coś mnie jednak tknęło z tym pochodzeniem tarczy i sprawdziłem - zdjęcie dokładnie tego motocykla z dokładnie tą tarczą hamulcową jest zamieszczone w instrukcji obsługi :D Dla mnie to wystarczy :)
A może ta pierwsza tarcza była nie oryginalna? Razi dysproporcja jej średnicy w stosunku do koła. Z nową wyglada to dużo lepiej. Gratulacje za wnikliwość która jest wielce ważna przy oględzinach motocykla przed jazdą i za świetne wybrnięcie z tarapatów przez dorobienie nowego elementu. :)
fajnie. te wspierające się klocki nieco przerażające....czajnis szit jak to mawia Statham
Archiwum
Kategorie
- Mechanika (2)
- Na wesoło (656)
- Ogólne (151)
- Ogólne (5)
- Wszystko inne (25)
- Wszystko inne (4)